Wokalistka Natalia Grosiak założyła Mikromusic w 2002 roku razem z grającym na gitarze Rafałem Korbaczyńskim. W składzie są także: basista i producent Robert Szydło, klawiszowiec Robert Jarmużek, trębacz Adam Lepka i perkusista Łukasz Sobolak. Zespół ma na swoim koncie 7 albumów studyjnych i pięć płyt koncertowych. I to właśnie w spotkaniach na żywo zespół sprawdza się najlepiej. – Nasze koncerty nie polegają na odgrywaniu płyt, piosenki ewoluują. Przykładowo, kiedy zaczynamy grać koncerty z nową płytą na początku 2018 r., to w połowie 2019 one się już tak rozwijają i zmieniają, że jak się je porówna z mającym dwa lata nagraniem studyjnym, mamy tak naprawdę dwa zupełnie inne materiały. Utwory nabierają innych kształtów, inaczej je też śpiewam – tłumaczyła Natalia Grosiak dziennikarzowi Onetu .
Mikromusic tworzy muzykę bez etykiety. Trudno przydzielić ją do jakiegokolwiek konkretnego gatunku – style poszczególnych piosenek często zasadniczo się od siebie różnią, a największą rozbieżność widać pomiędzy kolejnymi płytami . W ich utworach można odnaleźć elementy jazzu, muzyki ludowej, trip-hopu, rocka, elektroniki. Sami muzycy znaleźli na to własne określenie – art pop, choć do końca nie są pewni, czy jest to termin idealny.
Zespół ma na swoim koncie kilka bardzo rozpoznawanych piosenek: „Tak mi się nie chce”. „Takiego chłopaka” czy „Niemiłość”. Mimo to nie gonią za sukcesem i wielką popularnością: – Jesteśmy niszowi i mamy taki naturalny styl. Są oczywiście artyści, którzy nie tylko grają, ale mają cudowne przedstawienia. To też mi się podoba. Każdy zespół jest inny. My po prostu przedstawimy na scenie muzykę, która nie jest dla każdego odbiorcy. Trzymamy się jednak cały czas alternatywy – wyjaśniała w wywiadzie dla Onetu.
Zobacz oficjalną stronę Mikromusic.
Darmowy wyjazd z parkingu dla widowni uczestniczącej w wydarzeniach organizowanych na dużej scenie KCK:
Wyjazd po tych godzinach płatny na podstawie biletu wjazdowego.